Ochrona
Witam,

chciałem poruszyć temat ochrony w budynku.

1.Pierwsza rzecz mniej przyjemna, czy jesteśmy w stanie (mam nadzieję, że tak) wpłynąć na obsadę ochroniarzy? Chodzi mi tu przede wszystkim o nowego Pana, który za kołnierz nie wylewa (co niestety i czuć i widać). Osobiście nie podoba mi się, że już po wyjściu z windy czuję kto dziś jest na ochronie. Z tego co się orientuję, ten Pan nie tylko przychodzi do pracy już "zrobiony" ale w czasie swojej zmiany też się dodatkowo rozgrzewa. Mam nadzieję, że jak się udam z tym jutro do Pana Patryka, że mieszkańcy nie życzą sobie takiej "ochrony" to nikt nie zaprotestuje?

2.Druga rzecz o wiele przyjemniejsza. Chciałbym aby rada mieszkańców (o ile to możliwe) w imieniu mieszkańców wystosowała pochwałę dla pana ochroniarza (wstyd się przyznać ale nie wiem jak się on nazywa smutny ), który jest chyba tu najstarszy, ma okulary i jest z nami od początku. Moje argumenty za:

- zawsze odpowiada na dzieńdobry wesoły
- kłania się na powitanie
- potrafi sam podbiec przytrzymać drzwi, jeśli trzeba
- nie wpuszcza ludzi, których nie zna - na przykład zhaltował moją siostrę, która za kimś weszła i kazał jej zadzwonić do mnie domofonem, wtedy ją wpuścił dopiero bardzo szczęśliwy
- sam osobiście widziałem, kiedy wracałem z pracy samochodem o 2 w nocy jak ten Pan robił obchód po garażu! Nie wiem czy ktokolwiek inny tak postępuje ale już za samo to należy się pochwała
- ogólnie robi bardzo dobre wrażenie wesoły

Podsumowując: bardzo wysoka kultura osobista i wzorowe wywiązywanie się ze swoich zadań a i może więcej.
Argumentów przeciw temu Panu nie znalazłem, zatem uważam, że powinnyśmy zrobić co się da by ten Pan był z nami jak najdłużej wesoły

Czekam na opinie.


  PRZEJDŹ NA FORUM