| |
ADAM | 25.03.2014 20:02:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 355 #1791160 Od: 2014-3-9
| Drodzy sąsiedzi jak oceniacie zieleń na naszym osiedlu ? Czy uważacie że teren jest zadbany i może cieszyć ? W mojej ocenie porównując do innych nowych osiedli nasze tereny zielone wyglądają bardzo słabo. A chyba powinna to być wizytówka naszego administratora... |
| |
Virus | 25.03.2014 23:58:15 |
Grupa: Administrator
Posty: 453 #1791367 Od: 2014-3-9
| Jak dla mnie to jeszcze dlugo nie bedzie zieleni w takim stanie jak powinna być bo: 1. Nasz blok mieści się tak naprawdę na wielkim placu budowy. 2. Nie raz już betoniarki i inne samochody rozjeżdżały to co zostało zasiane. Przykład: trawa koło stacji trafo. Z tego powodu uważam, że Robyg po zakończeniu budowy powinien zasiać nową trawę. 3. Sami mieszkańcy (prawdopodobnie) i innie osoby rozjeździły trawniki jeżdżąc po nich i stawiając auta.
|
| |
Marcin_A | 26.03.2014 04:10:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 14 #1791418 Od: 2014-3-10
| Myślę ,że Robyg po zakończeniu inwestycji zajmie się tematem bo w sumie jak na razie nawet nie ma sensu naprawiać zieleni jak i tak zaraz będzie zniszczona a stan obecny no cóż mojego oka to nie cieszy |
| |
Lokatorka_gda | 26.03.2014 08:22:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 116 #1791532 Od: 2014-3-14
| Zieleń na naszym osiedlu, ta która została , jest bardzo często traktowana przez właścicieli piesków jak toaleta dla ich pupili. Drodzy sąsiedzi sprzątajcie po swoich psach, nawet jeżeli piesek pobiegnie trochę dalej i załatwi się na pasie zieleni pomiędzy wjazdem na parkin Reala a wjazdem na budowę. Nie wiem czy to jest teren Robyga ,ale kultura osobista obowiązuję nie tylko na własnym podwórku. Pozdrawiam |
| |
mib25 | 26.03.2014 09:12:49 |
Grupa: Moderator
Posty: 441 #1791563 Od: 2014-3-11
| Niestety ale zieleń na naszym osiedlu będzie poprawiona jak sie zakończy większa cześć inwestycji. Co do psiaków to niestety ale spora cześć mieszkańców nie interesuje czy piesek narobi na trawniczku czy w windzie i tak tego nie posprzatają. |
| |
miskoala | 23.06.2014 23:05:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 147 #1872490 Od: 2014-6-23
| uwazam, ze dopoki nie beda staly wszystkie bloki i 5 wspolnot nie zdecyduje sie na postawienie plotu bedzie tak jak jest. dopiero po zamontowaniu ogrodzenia bedzie porzadek |
| |
Virus | 24.06.2014 07:28:20 |
Grupa: Administrator
Posty: 453 #1872632 Od: 2014-3-9
| Ktoś kiedyś napisał - chcecie żyć w gettcie to róbcie płoty... Problem nie zniknie bo jeden pójdzie dalej tak jak chodził wcześniej a drugi przed blok. Choć większość woli iść nasrać sąsiadowi za płot. Tak i tak płotem nie nauczy się ludzi sprzątać po psie;] |
| |
miskoala | 24.06.2014 12:22:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 147 #1872854 Od: 2014-6-23
| niekoniecznie, wiadomo, ze teraz psy chodza zewszad z kazdego innego osiedla. do tego budowa. uwazam, ze do czasu zakonczenia calej budowy bedzie taki mix na osiedlu i nic z tym nie zrobicie |
| |
Virus | 24.06.2014 13:41:53 |
Grupa: Administrator
Posty: 453 #1872927 Od: 2014-3-9
| Proponuję podjechać na Trzy Żagle i zobaczyć kto gdzie wychodzi z psem (skoro już mówimy o płotach ). U nas syf po psach jest naszych bo wątpię, żeby ludzie przychodzili do nas z bloków koło Soprano, a przechodnie z psami to margines.
Jeszcze jedno sąsiedzie... "zrobicie" czy "zrobimy"? Bo nie wiem czy sąsiad też chcesz coś poprawić na lepsze czy wolisz siedzieć w fotelu oglądając tv i czekając aż inni się wezmą do roboty To tak z przymrużeniem oka pytanie na miłe popołudnie |
| |
miskoala | 24.06.2014 15:54:15 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 147 #1873005 Od: 2014-6-23
| odp na pytanie. w wielu poruszanych na tym forum tematach to raczej "zrobicie". nie zamierzam angazowac sie w tematy z ktorych wiem, ze i tak nic nie wyjdzie. wiem, ze kazdy na poczatku chce jak najlepiej ale z biegiem czasu okaze sie, ze nic z tego. pisanie o grillu, o psach i wielu innych sprawach i tak nic nie da dopoki sami "winni" nie beda tego chcieli. Tak samo gdyby bylo w regulaminie, ze nie mozna powiesic anteny satelitarnej a ktos powiesi i tak nic z tym nie zrobicie. Wiec czasem zanim zabierzemy sie za cos trzeba sprawdzic jakie sa realne szanse aby bylo po naszemu.
Nie wiem jak inni ale ja juz kilka wspolnot przezylem. Zawsze na poczatku byly problemy, sasiedzi, ktorych trzeba nauczyc np niepalenia na balkonie, nierobienia grilla, nie sikania przez psy na klatkach itd itd. Tak jak pisalem wyzej jesli sami "winni" nie zmienia sie nie bardzo widze szanse na poprawe. A regulaminy wspolnoty, coz, mozna sie generalnie nimi podetrzec. Nawet jak administrator pojdzie do Sadu to musi miec cholernie mocne dowody aby oskarzony dostal choc lekki wyrok np finansowy rzedu 300-500zl. A ile sie trzeba przy tym narobic ? Kto ma czas na cos takiego? I ochote?
Zeby nie bylo, jestem za porzadkiem na osiedlu, moge nawet w czyms realnym pomoc ale nie zamierzam tracic czasu na walke z wiatrakami.
Dodam jeszcze cos na plus obecnego zarzadu (Pan Okonski). Po tym co zobaczylem uwazam, ze Albatross ma duze szczescie, ze jest akurat taki zarzad, ktory np wyrzuca administracje, ktora jest powolna i malo co robi. Na innych inwestycjach widze, ze jest duuuuuuzo trudniej w tym temacie i w wielu przypadkach panuje klika (zarzad i administrator - czesto jedna i ta sama firma) i tam o odwolaniach nie ma mowy (50% glosow). A tu jest jednak swiatelko w tunelu. |
| |
Virus | 24.06.2014 18:44:28 |
Grupa: Administrator
Posty: 453 #1873145 Od: 2014-3-9
| Jeśli mamy tylko rozmawiać na tematy o których z góry wiadomo że są do załatwienia od tak, to nie dziwmy się, że każdy robi co chce i ma gdzieś pewne zasady Iść na skróty najprościej. My chcemy rozmawiać o wszystkim, rozmawiać i sprawdzić co można a czego nie można zrobić, zmienić a nie mieć w czterech literach połowy spraw bo ktoś z góry uzna, że i tak nic się nie zmieni. Możesz się sąsiedzie nie zgodzić ze mną ale uważam że jeśli kogoś coś boli to powinien powiedzieć. Zobaczy się co można a co nie i podejmie decyzję czy coś się robi. A jak będziemy olewać zastrzeżenia ludzi którzy tu mieszkają to równie dobrze możemy rozwiązać ten interes i niech każdy pilnuje swojego koryta
Problemy były i będą ale trzeba o nich mówić i próbować rozwiązać albo znaleźć takie rozwiązanie, które zadowoli większość bo wiadomo, że wszystkich się nie zadowoli (choć kto wie, może kiedyś ).
Żeby była jasność - nie karzę Tobie sąsiedzie (ani innym) debatować o wszystkim, nie chcesz Twoja sprawa ja nikomu narzucać nic nie będę ale też nie róbmy tak, że skoro ktoś uważa że coś nie jest warte 'czasu' to inni również muszą tak samo uważać
Mi się nic nie stanie jak zwrócę uwagę osobie, której pies zrobi kupę na chodniku i nie raczy po nim posprzątać (taki mały przykład który może choć nie musi zmienić postępowanie 'winnego')
Żeby nie tworzyć tutaj dziwnych dyskusji to zapraszam w czwartek o 20 do mnie pod 41. Powinni być wszystkie osoby których dotyczyła uchwała o powołanie Rady Mieszkańców i wtedy możemy porozmawiać o tym co jest na chwilę obecną ważniejsze.
Miłego wieczoru
PS. Głównym powodem rozwiązania umowy z firmą Masters nie było to że działa powolnie i mało co robi. O szczegółach możemy porozmawiać osobiście.
|
| |
miskoala | 24.06.2014 20:00:53 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 147 #1873218 Od: 2014-6-23
| Drogi Administratorze skoro uwazasz, ze sprawy sa do zalatwienia od tak to ja chetnie zapoznam sie z efektami. Widze tez, ze skoro uwazam, ze pewne sprawy sa ciezkie albo wrecz jest to walka z wiatrakami to zaczynasz mnie atakowac. czyli kto nie jest z nami jest przeciwko nam. Fajne forum. Piszesz,ze to forum gdzie nalezy pisac co kogo boli, czego nie mozna zmienic wiec skoro pisze z doswiadczenia, ze cos jest walka z wiatrakami to piszesz, ze mam to w 4 literach. pozdrawiam i zycze Wam sukcesow |
| |
mib25 | 24.06.2014 22:39:01 |
Grupa: Moderator
Posty: 441 #1873337 Od: 2014-3-11
| Panowie, uważam że jak nie zaczniemy od drobnych i z pozoru błachych sprawach rozmawiać i apelować to nic nie wskuramy w większych tematach.
Ta potoczna psia kupa to nie jest problem tylko naszej wspólnoty tylko ogólnie mentalności. Niestety ludzie nie mają wpojone że trzeba po piesku sprzątać (PS polecam film Dzień świra, ciekawie temat został rozwiązany). Kolejna sprawa to brak kultury jakiejś części mieszkańców wypowiedzenie Dzień dobry/Do widzenia dla niektórych jest nie do przejścia....
Jeszcze lepszym przykładem jest naciskanie guzików od wind bez sprawdzenia gdzie są.... Staram się zwracać w najbardziej delikatny sposób aby jednak chwilkę pomyśleć.
@miskolala doświadczenie dośiwadczeniem ale uważam że i tak trzeba próbować nawet w błachych sprawach. Irytuje mnie stwierdzenie że coś się nie da zrboić. Niekiedy się da tylko trzeba chwilę pomyśleć bądz po prostu spórbować.
|
| |
Virus | 24.06.2014 23:45:46 |
Grupa: Administrator
Posty: 453 #1873371 Od: 2014-3-9
Ilość edycji wpisu: 3 | Drogi sąsiedzie, rozumiem że pewnych rzeczy o których się pisze można nie zrozumieć ale wystarczająco jasno w prostych słowach napisałem, że: - Należy rozmawiać o wszystkich rzeczach, a nie tylko o tych o których ktoś stwierdzi, że można załatwić, nie mam zamiaru mówić ludziom o czym mają mówić a o czym nie bo sąsiad stwierdził, że czegoś się nie załatwi. - Jeśli ktoś przyjdzie z jakimś problemem to będę na ten temat rozmawiać, sprawdzę czy można to jakoś załatwić czy nie.Jeśli można to spróbujemy coś zmienić na lepsze, jeśli nie to trzeba będzie wytłumaczyć ludziom że nie ma takiej opcji i tak nie będę mieć w czterech literach tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie. - Rozwiązywanie problemów to nie tylko wpisanie kilku pkt do regulaminu
Pytam się gdzie napisałem, że sprawy które zostały wspomniane są do załatwienia od tak? Gdzie Ciebie atakuje? Konkretnie i bez farmazonów. Co do forum... tak to forum gdzie można pisać wszystko co kogo boli, po to zostało zrobione.
Na tym kończy się moja kulturalna wypowiedź. Teraz ciut inaczej choć nadal kulturalnie: (niestety kopiując jeden z odnośników) Tak napisałem o SOBIE i o osobach z którymi chcemy coś załatwić, że będziemy rozmawiać o wszystkim i nie będziemy mieć w 4literach tych rzeczy które wg kogoś (niekoniecznie Ciebie) nie da się załatwić. Jeśli okaże się, że się nie da to się nie da a jak da, to się zmieni.
Nigdzie nie napisałem, że skoro twierdzisz, że czegoś nie da się zrobić to masz to w 4 literach. Po prostu dla mnie stawianie tak sprawy (a zapewne wyjdzie jeszcze nie jedna sprawa, która okaże się nie do przejścia i dowiemy się o tym dopiero -nazwijmy to- po jej rozpatrzeniu), że będziemy zajmować się tylko tym co na pewno można zmienić a nie wszystkim (i nie mam tu na myśli psów, grillowania itp o których było wspomniane) jest olewaniem mieszkańców i ich problemów. No ale każdy na swoje potrzeby przetworzy dany tekst.
Mógłbym napisać w sąsiedzkim stylu i również życzyć sąsiadowi sukcesów, mając nadzieję, że żaden pies nie narobi sąsiadowi pod drzwiami, chociaż czytając te wypowiedzi można stwierdzić, że nic się nie stanie bo przecież nic z tym nie można zrobić tylko po co? Jakoś mi radości nie sprawia ani atakowanie kogoś ani nie wiem co jeszcze, co odbierać możecie jako zło z mojej strony.
Jeszcze raz powtórzę, ze mną można porozmawiać o wszystkim. Masz sąsiad wiedzę i chcesz działać to zapraszam. Masz propozycję aby w czwartek podejść, umiesz chyba powiedzieć co myślisz w cztery oczy i przedyskutować sprawy którymi trzeba się zająć czy się mylę?
Edit: W jednym z postów napisałeś, że trzeba podejść do spraw z zimną głową, więc tak zróbmy i w czwartek znajdźmy konkretne rozwiązania bo na razie nasze ostatnie posty wyglądają jak pisane na hura |